Choroba dwubiegunowa jest jedną z poważniejszych chorób psychicznych. Występuje rzadziej niż depresja czy wypalenie zawodowe. Niemniej zbiera ona bardzo poważne żniwo. Z poniższego artykułu można dowiedzieć się, czym jest ta choroba, jakie są jej przyczyny oraz jak przebiega leczenie. Zapraszamy do lektury!
Choroba dwubiegunowa – co to takiego?
Nazwa choroby dość dobrze oddaje jej istotę. Osoby dotknięte chorobą dwubiegunową naprzemiennie przechodzą od fazy depresyjnej do fazy maniakalnej. Pierwsza faza to w skrócie obniżony nastrój. Druga to zupełne przeciwieństwo pierwszej. W tej fazie osoba chora odczuwa narkotyczną wręcz radość i poziomy energii. Jest to zaledwie ogólny opis choroby. Istnieje bowiem kilka jej odmian.
Pierwszym wariantem jest hipomania. Osoby cierpiące na ten wariant odznaczają się łagodniejszą fazą maniakalną. Są wtedy mocno pobudzone. Niemniej energia nie roznosi ich od środka tak, jak innych pacjentów.
Dwubiegunowość sezonowa jest podobna do depresji sezonowej. Pojawia się regularnie w określonych porach roku. W pozostałym czasie pacjent zachowuje się jak osoba zdrowa.
Cyklotymia jest łagodniejszym wariantem choroby. W jej przypadku oba epizody są łagodniejsze. Faza depresyjna to obniżony nastrój, lecz nie najczarniejsza rozpacz. Faza maniakalna to podwyższony poziom energii, lecz nie nadpobudliwość.
Występuje też podział tego schorzenia na trzy różne typy. W typie pierwszym epizody depresyjne i maniakalne przeplatają się. W typie drugim depresja występuje częściej od manii, niemniej nie spycha jej na margines. Typ trzeci z kolei jest pewną anomalią. Nie pojawia się samoistnie. Doświadczają go osoby zażywające antydepresanty zbyt silne względem swojej choroby.
Ostatnim wariantem choroby jest wariant psychotyczny. Występuje on, gdy u chorego oprócz wahań nastroju chodzi także do głębokich zaburzeń w odbiorze otaczającej go rzeczywistości. W epizodzie depresyjnym taka osoba doświadczy na przykład przekonania, że cały świat „rzuca jej kłody pod nogi”. Z kolei w epizodzie manii dojdzie do wniosku, że jest wybrańcem mającym uratować świat.
Choroba dwubiegunowa – przyczyny występowania
Najczęstszą przyczyną wystąpienia choroby dwubiegunowej są czynniki genetyczne. Jeśli choroba wystąpiła u co najmniej jednego z rodziców, dzieci są o wiele bardziej narażone. Oczywiście, o ile sam rodzic cierpiał z przyczyn genetycznych. Jeśli zachorował z powodu czynników zewnętrznych, dzieci nie są zagrożone.
Czynnikiem predysponującym do choroby w życiu dorosłym są także traumy z okresu dzieciństwa. Jako przykłady można tu podać:
- padnięcie ofiarą pedofila
- szczególnie intensywne znęcanie się psychiczne
- przemoc fizyczna
- śmierć bliskiego, np. rodzica czy dziadka
Jednak można zachorować także mimo szczęśliwego dzieciństwa, już jako dorosła osoba. Tu warto zwrócić uwagę na rzeczy takie jak:
- problemy w pracy, np. mobbing czy problemy finansowe firmy
- problemy w życiu rodzinnym, np. rozpad małżeństwa czy związku
- problemy finansowe, np. zadłużenie
- u kobiet chorobę może wywołać także traumatyczna ciąża i/lub poród
Tryb życia również może przyczynić się do zachorowania. Na chorobę dwubiegunową narażone są przede wszystkim osoby:
- pracujące w systemie zmianowym
- aktywne w godzinach nocnych
- spędzające dużo czasu w pomieszczeniach zamkniętych
- pozbawiające się dostępu do światła słonecznego
Wszystkie te czynniki są (niestety) zjawiskiem dość często występującym w życiu współczesnego człowieka. Jeśli wierzyć raportowi Nasz świat w danych (ang. Our World In Data) za rok 2018, na całym świecie omawiane schorzenie dotknęło czterdziestu sześciu milionów osób. To więcej, niż mieszka w całej Polsce! Z kolei Harvard Medical School, jedna z najlepszych uczelni medycznych świata w 2007 ogłosiła, że blisko 3 procent dorosłych Amerykanów walczy z chorobą dwubiegunową.
Jak rozpoznać chorobę?
Punktem wyjścia do leczenia jest poprawna diagnoza. Jednak w przypadku omawianego schorzenia jest ona nieco problematyczna. Przykładowo osoby dotknięte cyklotymią czy hipomanią mogą nigdy nie pomyśleć, że są chore. Gorszy lub lepszy nastrój jest przecież normą. Z kolei u osób z silnymi epizodami depresji, ale słabą manią można błędnie rozpoznać nawracającą depresję, czyli chorobę afektywną jednobiegunową.
Podstawą do zdiagnozowania choroby dwubiegunowej są oczywiście objawy depresji i manii traktowanych jako osobne choroby. W przypadku depresji będą to:
- obniżony nastrój utrzymujący się powyżej czternastu dni
- mniejszy niż normalny poziom emocji
- spadek samooceny
- spadek motywacji
- niższe libido
- chęć odizolowania się od innych
- zredukowana sprawność umysłowa
- gorszy apetyt
- utrudnienie kontaktu słownego i/lub wzrokowego
Z kolei w przypadku manii oznakami choroby będą:
- posunięta do absurdu wiara we własne możliwości
- zawyżona samoocena
- nadpobudliwość posunięta do przekonania, że nie trzeba jeść czy spać
- libido na skrajnie wysokim poziomie
- duża motywacja
Problem może sprawić trafienie do lekarza w ostrym epizodzie. W wielu przypadkach prowadzi to zdiagnozowania samej depresji lub manii. To z kolei powoduje niewłaściwe leczenie, a przez to – brak rozwiązania faktycznego problemu.
Obawiać powinni się przede wszystkim młodzi dorośli. W 2017 National Alliance on Mental Health wyliczył średni wiek zachorowania na dwudziesty piąty rok życia.
Jaki jest przebieg leczenia?
Leczenie choroby dwubiegunowej można podzielić na:
- farmakoterapię
- psychoterapię
- psychoedukację
Pierwsza to oczywiście leczenie z pomocą leków. Farmakoterapia ofiar choroby dwubiegunowej polega niejako na traktowaniu depresji i manii jako dwóch różnych chorób. W epizodzie depresyjnym stosuje się antydepresanty. W zależności od konkretnego zachowania mózgu pacjentom przepisuje się różne leki.
Najczęściej stosuje się leki z grupy SSRI. Skrót rozwija się jako selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny. Ich działanie polega na inhibicji, to jest powstrzymaniu wchłaniania serotoniny w neuronach. Poprawia to stymulację komórek, które w epizodzie depresyjnym „nie działają”. SSRI znajdują zastosowanie zwłaszcza w epizodach ostrych.
W epizodach depresji połączonej z dolegliwościami bólowymi stosuje się przede wszystkim inhibitory zwrotnego wychwytu noradrenaliny i serotoniny (SNRI). Ich działanie przeciwbólowe wynika właśnie z wpływu na noradrenalinę. Ów neuroprzekaźnik jest także słabszy od zwykłej adrenaliny. Nie odbije się więc na sercu.
Manię leczy się lekami stabilizującymi nastrój. W medycynie znane są one jako leki normotymiczne. Lekiem pierwszej generacji w ujęciu prof. Janusza Rybakowskiego jest lit. Zazwyczaj, ze względu na mniejszą toksyczność stosuje się kwas walproinowy. Drugim lekiem jest karbamazepina. O leczeniu tym specyfikiem mogą jednak zapomnieć osoby stosujące leki antykoncepcyjne czy antybiotyki.
Leki drugiej generacji mają przeciwdziałać najcięższym epizodom manii. Najczęściej stosuje się olanzapinę i kwetiapinę. Lekiem drugiej generacji dedykowanym także do epizodów umiarkowanych jest aripiprazol. Wykluczone jest jednak leczenie nim pacjentów dotkniętych chorobą sercowo-naczyniową.
W psychoterapii choroby dwubiegunowej nacisk kładzie się na terapię poznawczo-behawioralną. Jest to podejście skupione przede wszystkim na zmianie niewłaściwych, utrwalonych już u pacjenta nawyków. W założeniu ma to pomagać pacjentom z depresją czy właśnie wspomnianym schorzeniem. Do stosowanych metod należą między innymi dialog sokratejski. W jego ramach terapeuta zadaje pytania umożliwiające weryfikację fałszywych przekonań. Zaleca się też zapisywanie myśli w celu rozłożenia złych nawyków na czynniki pierwsze.
Możliwe skutki choroby
Omawiane w artykule schorzenie jest niezwykle niebezpieczne. Zagraża zarówno szeroko rozumianemu zdrowiu jak i życiu. Uczeni z National Institute of Mental Health w 2017 doszli do konkluzji, że chorzy na to zaburzenie żyją 9.2 roku krócej od ludzi zdrowych.
Centrum Wspierania leczenia ostrzega, że nawet siedemnaście procent osób z tą chorobą odbierze sobie życie.
Z kolei w The British Journal of Psychiatry w 2014 opublikowanie zestawienie choroby dwubiegunowej z innymi. Chorzy na nią bardzo często doświadczają także zwyrodnienia stawów, chorób tarczycy, nadciśnienia czy zbyt wysokiego cholesterolu.